niedziela, 16 lutego 2014

W imię...

W imię... (2013) reżyserii Małgorzaty Szumowskiej to film nie taki zły. To znaczy, miało być o księżach - gejach (temat drażliwy, więc nie poruszam - według mnie każdy porządny nauczyciel, oprócz religii rzecz jasna, powinien z szacunkiem  i profesjonalizmem podchodzić do religii ucznia, bez zbędnych komentarzy) i w sumie było, ale takie sobie. Na pierwszy plan, wysunęło się jednak - przynajmniej dla mnie (zboczenie zawodowe), ukazanie trudnej młodzieży. I dla tego obrazu polecam wszystkim zainteresowanym tym aspektem obejrzenie filmu. Początkowo byłam przekonana, że obraz młodzieży będzie tylko smutnie zaznaczonym tłem, wszak nie na tym chciała skupić się reżyserka, jednak po kilku scenach widzimy, że młodzież obecna jest cały czas. Kto chce skupić się na chłopcach, może to zrobić i przeanalizować ich zachowanie, kto chce na głównym temacie - tego również nie brakuje. Jest może minimalnie zbyt cukierkowo, szczególnie dla osób, które z trudną młodzieżą miały styczność, ale tylko trochę w tym przesady. Słownictwo, bójki - wszystko jak w realnym świecie. Tylko nikt mi nie wmówi, że trudne nastolatki tak się razem trzymają, prawie, że w przyjaźni...

http://2.bp.blogspot.com/-YYiiCljQ7ls/UiMQFYTX4wI/AAAAAAAAAGQ/GriK3kzGpk4/s1600/w%2Bimie%2Bfilmweb.jpg 
Źródło: filmweb.pl

Jeżeli chodzi o sam film: zrobiony elegancko - ukazuje problem, bez zbędnych niesmacznych scen, z mnóstwem emocji. Nie zrozumiałam jednak sensu wplecenia kilku scen, na przykład w kukurydzy - jeśli ktoś potrafi mi wytłumaczyć jej ważność - bardzo proszę w komentarzach - chętnie przyjrzę się temu z innej perspektywy. Gdy dochodzi do scen  niejako erotycznych, wiele dopowiadamy sobie sami, bo reżyserka skupia się, na przykładowo, twarzy aktora. Czy to film dla każdego? Z pewnością nie. Ale jak na polski film jest zrobiony całkiem przyzwoicie.

Oglądaliście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...