Mimo, że wole żyć w systemie roku szkolnego tj. od września do września, niż kalendarzowego, w tym roku dałam się ogarnąć panującej w okresie grudniowo-styczniowym motywacji do różnych rzeczy zwanej powerem postanowieniowym. Ja postanowień jako takich nie mam - wolę mieć liste marzeń na dany rok. A w grudniu ponownie na nią spojrzeć i z sentymentem zobaczyć czy udało mi się, któreś z nich zrealizować.
Rok 2014 ma być jednak dla mnie przełomowy. Wciąż rozważam podjęcie kolejnych studiów (podyplomowych). Liczę na pojawienie się nowego członka rodziny (kudłatego;) ). Przełom na nastąpić też w kilku sprawach prywatnych. Może dojdzie do tego też nowy wolontariat?
Niezależnie od tego jak to wszystko się potoczy, wiem, że to będzie dobry rok.
Dziś dzień pierwszy przygotowań do roku 2014 - wielkie odgruzowywanie domu i pozbywanie się rzeczy niepotrzebnych. W uporządkowanym domu zawsze lepiej się myśli o ważnych sprawach.
Źródło:http://us.123rf.com/400wm/400/400/boohoo/boohoo0904/boohoo090400008/4713773-cloud-burst-explosion-with-cleaning-equipment-for-business-or-household.jpg
A jak tam Wasze przygotowania na 2014 rok ? :)
Zachęcam do dodania do obserwowanych/polubienia na fb - chciałabym wiedzieć ile Was tu bywa ;)
Zachęcam do dodania do obserwowanych/polubienia na fb - chciałabym wiedzieć ile Was tu bywa ;)
najważniejsze jest pozytywne nastawienie , którego u Ciebie nie brakuję :) też zawsze robię listę z postanowieniami na cały rok, potem w połowie roku w dniu moich urodzin sprawdzam ile udało mi się zrealizować :)
OdpowiedzUsuń