Dostałam maila co zrobić, gdy dziecko, maluszek się
masturbuje. Temat trudny. Rzadko poruszany, a młoda niania/ au pair, zwłaszcza
ta niedoświadczona często nie wie co robić.
Po pierwsze: masturbacja maluszka nie jest jasnym,
jednoznacznym objawem tego, że dziecko jest/było molestowane. To naturalna
reakcja dziecka na poznawanie własnego ciała. Dziecko dotykając się
(ewentualnie czując dyskomfort pieluszki) zauważa, że dotykanie pewnych części
ciała sprawia mu przyjemność. Owszem zdarza się, że masturbacja jest próbą
rozładowania napięcia powstałego w wyniku długotrwałego stresu lub występuje po
molestowaniu. W większości jednak przypadków, dziecko po prostu bada i poznaje
własne ciało. Nie jest to w żadnym
wypadku szkodliwe dla dziecka. Jednak, jeżeli zachowanie takie się powtarza,
należy dążyć do tego, aby nawyk się nie utrwalił.
Jak to zrobić? Bardzo prosto. Gdy tylko zauważamy np.
pocieranie się małej dziewczynki o misia odwracamy jej uwagę. Albo ulubioną
zabawką, albo spontanicznym tańcem/śpiewem. Czymkolwiek, co spowoduje skupienie
się uwagi dziecka na czymś innym.
Nie wolno natomiast reagować negatywnie karcąc dziecko i
wzbudzając w nim poczucie winy.
Jeżeli nawyk zostanie już utrwalony, powtarza się bardzo często
i wpływa na inne czynności dziecka, skontaktować należy się z psychologiem.
Dostaje od Was bardzo dużo maili. Większość z nich zawiera dużo osobistych szczegółów dot. Was lub Waszych host rodzin. Mimo, że początkowo zakładałam, że na każdego maila będę odpowiadać publicznie. Jeżeli jednak mail jest osobisty odpisuje bezpośrednio, dlatego bez obaw, możecie śmiało pisać - chętnie Wam pomogę :)
Sama nie jestem nianią, ani rodzicem, ale myślę, że właśnie takie tematy seksualności dziecka powinny być często poruszane. Wiele osób po prostu myśli, że jak dziecko się dotyka to na pewno coś jest nie w porządku, że powinno się to karcić - wielu rodziców też tak sądzi.
OdpowiedzUsuńWielu rodziców w takim przypadku histeryzuje, krzyczy na dziecko. To trudny problem, bardzo delikatny.
UsuńJa spotkalam sie z sytuacja, kiedy kilkunastomiesieczna dziewczynka dotykala swoich narzadow plciowych i wachala sobie palec. Sama z pewnoscia tego nie wymyslila.
OdpowiedzUsuńA moja Podopieczna tylko się dotyka przy zmianie pieluchy. Wtedy spokojnie mówię, że tam jest pupa. I tyle, zwykle zajmuję ją czymś innym. A rodzice małej, jak ona się dotyka, mówią tak...bezpłciowo jakby, bo nazywają te części ciała "narządami płciowymi".
OdpowiedzUsuńJa myślę, że określenie pupa - pupka jest lepsze dla prawie 1,5r. brzdąca. Pozdrawiam i witam na swoim blogu,
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com