Kolejna porcja linków :)
- Dla interesujących się tematyką gender: rodzice nie identyfikują płci swojego 2-letniego dziecka - klik
- Piękna misiowa inicjatywa. Pluszaki mają trafić do podopiecznych szpitala dziecięcego - klik
- Akcja 2 w 1 - zyskują i dzieci i zwierzaki - klik
- Przedszkole dla dzieci z horrorów - z przymrużeniem oka ;) - klik
- To jest właśnie kreatywność :) - klik
Źródło:http://weheartit.com/entry/102444700/search?context_type=search&context_user=pelunia&query=computer
I ostatni link, uważacie, że to pedagogiczne, czy nie powinno mieć miejsca? - klik
Ja uważam, że każdemu dziecku może się to zdarzyć. RAZ. nie może to być notoryczne. I przede wszystkim coś takiego może zrobić chyba tylko nauczyciel, który jest szanowany, który nie daje sobie ''wejść na głowę'' i gdy dzieci wiedzą, że taki numer kolejny raz nie przejdzie.
OdpowiedzUsuńPodczytuję regularnie, choć nieregularnie komentuję ;).
OdpowiedzUsuńLink z rysunkami - kreatywność w czystej postaci! Gdybym tylko potrafiła rysować... aj!
Co do gender - nie jestem za skrajnościami w żadnym kierunku. Myślę, że trzeba znać umiar. Ja od zawsze bawiłam się i lalkami i samochodami. Moim pierwszym znajomym był chłopiec - tak, tak, miałam pierwszego kolegę, nie koleżankę. Bawiliśmy się wspólnie i kolejkami, czy resorakami, i moją lalką w wózku. Było to normalne.
Choć wiem też, że były, są i będą te takie domy, w których chłopiec zostanie skarcony za okazanie choćby minimalnego zainteresowania czymś, co powszechnie jest uznawane za dziewczęce - tego nie toleruję i uważam za totalną głupotę. (Przy okazji, zauważyłyście, że w drugą stronę to tak nie działa? A przynajmniej nie na taką skalę.)
Co do kwestii ubioru. Ja wiem, że dawno, dawno temu mężczyźni nosili rozłożyste szaty... a nawet, że to dla nich były zarezerwowane "obcasy"... ale obecnie chłopiec w sukience jest dla mnie nieco niecodziennym, może odrobinę śmiesznym (?) widokiem. Zapewne w moim przypadku to ograniczenie wynika ze względu na dotychczasowe przyzwyczajenie, ale póki co, nic na to nie poradzę.
bardzo fajne :) pozdrawiam i cieszę się , ze trafiłam na ten blog. Tak sobie wertuję i dochodzę do wniosku, że w sieci jest na prawdę dużo wartościowych miejsc, które powinny być bardziej znane!
OdpowiedzUsuń