Chcecie poznać sposób, dzięki któremu w ciągu jednej
godziny:
· zrobicie coś dobrego
· wywołacie uśmiech na czyjejś twarzy
· nauczycie czegoś Waszego podopiecznego
· i przy okazji spędzicie z nim kreatywnie czas?
Napiszcie list do chorego dziecka! Poszukać swojego wybranka możecie na przykład
na portalu marzycielskapoczta.pl
Jestem pewna, że kartki szczególnie od Was ucieszą dzieci.
Rzadko przecież mają okazję dostać pocztówkę z widokiem na wieże Eiffla czy Big
Bena, prawda?
Z punktu widzenia pedagogicznego wspólne tworzenie takiej
kartki jest doskonałym pretekstem do rozmowy z dzieckiem na temat empatii czy
konieczności pomocy osobom niepełnosprawnym.
Ja swoją kartkę wyślę na pewno do Kacpra
Jeszcze w czasach licealnych wolontaryjnie przychodziłam do
szpitala dziecięcego, gdzie spędzałam czas z chłopcem, również chorym na zanik
mięśni. Przez swoją chorobę praktycznie
mieszkał on w szpitalu, w zasadzie nie wracał do domu nawet na święta. Myślę,
że Kacper też większość życia musi spędzać w sali szpitalnej i tym bardziej
ucieszy się z kartek z pięknymi widokami z zagranicy.
No i Kacper kocha Króla Lwa (a któż z nas nie?), więc śmiało
możecie poćwiczyć się w rysowaniu postaci z jego ukochanej bajki.
Zachęcam Was również do polubienia mnie na facebooku –
zamieszczać tam będę informację o nowych postach.
A jeśli jesteśmy już w temacie facebooka, to może tam też
udostępnicie informację o Kacprze i zachęcicie znajomych do wysłania mu i innym
dzieciom listów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz