Pisać do mnie można zawsze, staram się odpisywać na wszystkie maile. Część z wiadomości zawiera informację (zgodnie z moją prośbą), że mogę upublicznić na blogu treść pytania wraz z odpowiedzią. I dostawałam już pytania od au pair, rodziców czy studentów. Ale, że stanę się "mailem zaufania" dla nastolatków się nie spodziewałam :) Nie ma sprawy, zawsze chciałam pracować w telefonie zaufania - poważnie! :)
Oto wiadomość od K.:
Mam pytanie i nie mam się kogo poradzić. Mam takiego chłopaka w klasie, któremu się podobam, ale nie chce z nim chodzić. Wszystkie koleżanki się temu dziwią, bo wszystkie mają chłopaków. Nie rozumieją, że on mi się nie podoba tylko ja jemu. Zacząć z nim chodzić? Możesz to wrzucić na bloga tylko proszę odpisz mi. Tylko nie podawaj mojego meila. Nie chce żeby ktoś mnie rozpoznał po nim.
Odpisałam K. prywatnie, a z treści powyżej usunęłam osobiste wątki. Nie chcę tu wrzucać odpowiedzi, bo zrobi się z tego taki kącik porad Bravo. Bycie pedagogiem zobowiązuje także ja widać do pracy po godzinach :) Aż z sentymentem po przeczytaniu tej wiadomości wróciłam myślami do czasów, kiedy takie problemy były tymi jedynymi :)
http://tstoaddicts.files.wordpress.com/2013/10/5th_grade_classroom.jpg |
Nie chodzić! I mówię to z perspektywy kogoś, kto w wieku 13 lat chodził z kimś, kto mu się nie podobał, no ale przecież wszystkie koleżanki miały chłopaków i ja się jemu podobałam.. największy błąd życia! Przez to prawie straciłam najlepsze wakacje mojego życia i nie bawiłam się tak dobrze, jak mogłam gdybym nie miała tego "chłopaka". Nic na siłę, jak Ci się nie podoba to nie ma co się zmuszać dla innych!
OdpowiedzUsuńto że napisała do Ciebie nastolatka, to żadna rewelacja, Ale właśnie odpowiedź w tym wszystkim jest najciekawsza, bo skoro napisała nastolatka to znaczy zę nastolatki też to czytają i pewnie nie jedna ma taki problem, ale cóż odpowiedź jest tajemnicą
OdpowiedzUsuńNo właśnie tym razem odpowiedź była dość osobista i sztucznie byłoby są uogólniać na potrzeby bloga. Ale nie ukrywam, że jeżeli faktycznie pytania nastolatków będą się pojawiać częściej to utworzę specjalną zakładkę z poradami specjalnie dla nich. Szczerze mówiąc, ani się nie spodziewałam tego, ze czytają, ani statystyki na to nie wskazywały :)
UsuńSkoro mają do Ciebie zaufanie to warto się tym dzielić, szkoda że nie ma odpowiedzi ale skoro jest osobista to to rozumiem :) Fajnie się czyta takie posty, porady i na pewno wielu osobom taki kącik by pomógł :) Brawo to już przeżytek, teraz mają Ciebie :D
OdpowiedzUsuńNie chodzić. Nic na siłę i przeciwko sobie! Ten jedyny się zjawi, cierpliwości;) A koleżanki niech sobie myślą co chcą, najważniejsze jesteśmy my i nasze samopoczucie. W życiu często o tym zapominamy;)
OdpowiedzUsuńMożesz sobie z nim pogadać, może w rozmowie się coś nawiąże.
OdpowiedzUsuńDo miłości trzeba mnóstwo czasu, nie ma nic na hiphopsiup.
Pamiętaj, że od miłości do nienawiści dzieli mały krok, niestety
Error 404 Not Found. System nie może znaleźć żądanego pliku - tak w skrócie mogłabym opisać, co sądzę na temat siebie samej i swoich zachowań /problemów, gdy miałam lat: 12-15. Dane zostały trwałe usunięte ;).
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, nie wiem jak inni, ale dla mnie przedział wiekowy właśnie 12-15 jest najgorszy, bo i "najgłupszy" ;). Tyle że, czy może być inaczej, gdy następuje nieuniknione zderzenie własnej samooceny i przekłamanego postrzeganie swojej osoby wraz z rzeczywistością? [oczywiście o tym człowiek przekonuje się dopiero po czasie ;)].
Co do problemu K. nie napiszę nic odkrywczego. Jedynie mogę przyłączyć się do wcześniejszych odpowiedzi - nic na siłę, bo to bez sensu. A żebym była w miarę wiarygodna, dodam, że też kiedyś miałam naście lat i co nieco z tamtego okresu pamiętam [choć czasami wolałabym jednak nie ;)].
świetny wygląd nagłówka! Dziewczynie też zazdroszczę takich problemów, ale zdecydowanie facet który się nie podoba jest jak kula u nogi!
OdpowiedzUsuń