Ktoś polecił mi ten film. Spojrzałam pobieżnie na opis stwierdzając, że pewnie znowu będzie o załamaniu psychicznym nauczyciela przy nierealnym obrazie trudnej młodzieży i umrę z nudów. Po nadrobieniu wszystkich zaległości serialowych stwierdziłam, że jednak może powinnam go odpalić? Trudna młodzież, no moje klimaty jednak, więc dałam play.
Źródło:http://www.movieguide.org
Śmierć z nudów mi nie groziła, wręcz przeciwnie, oglądałam go zapatrzona w ekran. Młoda kadra, z podejściem jakie uwielbiam (Grace - zawodowymi momentami cała ja!) i nowym nabytkiem, którego trzeba nauczyć pracy z młodzieżą. Świeżak Nate oczywiście popełnił błąd już przy przedstawianiu się, nazywając dzieciaki pokrzywdzonymi/trudnymi - bardzo duży błąd, o czym wie każdy, kto z młodzieżą pracował/pracuje.
Bardzo dobre psychologiczne zbudowanie postaci, zarówno młodzieży, jak i kadry. Pokazana została, mimo że nie wprost, motywacja opiekunów do podjęcia pracy w ośrodku. Poznajemy ich przeszłość, więc rozumiemy ich zaangażowanie w walkę o dobro dzieci. Pokazana jest rzeczywistość - często dramatyczna, ale i z radosnymi momentami - zero przesady w postaci kamery nad płaczącymi ludźmi bez przerwy.
Źródło: http://thefilmexperience.net/
Bardzo wiarygodny film oparty na świetnym scenariuszu. Pracującym z dziećmi (i nie tylko) zdecydowanie polecam.
Zainteresowana!
OdpowiedzUsuń